Dzień 16
Przenoszą nas do osrodka EN-KI w ciepłej krainie, tak to opisują, bo i tak nie będziemy wiedzieli gdzie jesteśmy. Przez pierwsze sześć miesięcy jesteśmy izolowani a óźniej stopniowo pojawiamy sie w naszych przytdzielonych kwaterach "na mieście". Najpierw przeniosa najciezsze i najłatwiejsze sekcje jak techniczna, krio i odnowy. Póżniej laboratoria biochemu i automaty. Cały proces zanjmie dwa tygodnie.
W kierownictwie panuje delikatne zamieszanie z powodu niestawienia się Magdy do pracy, widocznie Panama rządzi się swoimi terminami.
No i dostałem kolejną kartkę od NIEJ, tym razem z wodospadem Angel Falls z Parku Canaima w Wenezueli.
Marian nocuje w pracy. Brat wyrzucił go na pysk za dragi. Teraz bedzie tu gnił. Na szczeście mamy mesę z kojami dla ciężko pracujących kamratów, więc nie śpi w gabinecie.
Dodaj komentarz